Pikle z dyni
W latach 70-tych zeszłego stulecia w sklepach, na półkach królowały ocet, musztarda i kompoty z agrestu. Z tego powodu nasze babcie dokonywały cudów, aby na świątecznych stołach znalazły się jakiekolwiek rarytasy. Spiżarnie miały pełne zapraw. My szczególnie pamiętamy ogórki kiszone, powidła śliwkowe, grzybki marynowane i pikle z dyni. Pikle były świetnym dodatkiem do wędlin, no i miały piękny, słoneczny kolor. Nigdzie więcej nie zdarzyło się nam zjeść tak pysznej dyni jak u babci Kseni. Jej przepis jest doskonały!
Składniki:
- 1 kg dyni zwyczajnej lub hokkaido
- 4-5 słoików 1/2 litra
- 1 l wody
- 1/2 szklanki octu spirytusowego 10%
- 1 łyżeczka soli
- 5 łyżek cukru
- 10 goździków
- 1 laska cynamonu
Sposób przygotowania:
Dynię myjemy i obieramy ze skórki, kroimy na większe części, oczyszczamy z pestek i miękkiego miąższu. Następnie kroimy dynię na kostki 1- 1,5 cm (na jeden kęs). Przekładamy do garnka, zalewamy wodą i gotujemy do 5 minut licząc od zagotowania. Odcedzamy, przekładamy do umytych i wyparzonych słoików. Słoiki zapełniamy dynią po brzeg i zalewamy gorącą wodą z przyprawami.
Zalewę przygotowujemy w następujący sposób: Do garnka wlewamy wodę, wrzucamy pozostałe składniki oprócz octu i gotujemy całość pod przykryciem 5 minut. Wyłączamy ogień, wlewamy ocet i taką mieszanką zalewamy dynię. Cynamon wyjmujemy z zalewy.
Słoiki zakręcamy i pasteryzujemy pikle 10 minut. Po tym czasie wyjmujemy słoiki z wody, układamy na ściereczce do góry dnem i po przestudzeniu odkładamy do spiżarni.
Pikle z dyni gotowe!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz