Konfitura z pigwy
Pigwa to gatunek drzewa z rodziny różowatych. Pochodzi z obecnych terenów Iranu, Kaukazu, Turkmenistanu i Arabii. U nas nazywana jest potocznie polską cytryną. Dawniej bardzo popularna. Owoce podobne są do jabłek i gruszek. Dojrzała pigwa ma piękny, słoneczno- żółty kolor i niepowtarzalny aromat. Robi się z niej doskonałe nalewki, dżemy i konfitury, które są pysznym dodatkiem do zimowej herbaty. Z owoców pigwy można przygotować zdrowotny syrop, który wzmocni naszą odporność, wesprze leczenie grypy i przeziębienia. Pigwa to jeden z ostatnich owoców jesieni. Tak naprawdę dojrzewa dopiero w październiku. Ma sporo pektyn, więc nie trzeba jej specjalnie niczym zagęszczać, wystarczy syrop z cukru.
Składniki:
Konfitura naszej babci Zosi, z dodatkiem cytryny i cukru. Prosta i szybka, bez pasteryzowania.- 1, 2 kg pigwy (po obraniu 1 kg)
- 1/2 kg cukru
- 1 szklanka wody
- sok z jednej cytryny
- 2- 3 słoiczki 300 ml
Sposób wykonania:
Owoce pigwy myjemy , obieramy, wydrążamy środki. Następnie kroimy w drobną kostkę ( ok. 1 cm) lub ścieramy na tarce o grubych oczkach. Zalewamy sokiem z cytryny i mieszamy dokładnie, aby pokrojona pigwa cała pokryła się sokiem, aby nie ściemniała. Teraz przystępujemy do zrobienia syropu. Do garnka wlewamy szklankę wody i pół kilo cukru. Mieszamy i podgrzewamy. Gotujemy syrop ( od rozpuszczenia cukru) na małym ogniu 15 minut. Po tym czasie wrzucamy owoce razem z sokiem cytrynowym, w którym były namoczone i gotujemy jeszcze 15- 20 minut, aż owoce się rozpadną. Gorącą konfiturą napełniamy wyparzone słoiczki i natychmiast zakręcamy. Odwracamy słoiki do góry dnem, odkładamy na ściereczkę i zostawiamy do ostygnięcia.
Konfitura z pigwy gotowa!
Pigwa według Marii Ochorowicz- Monatowej: "Pigwy są podobne do jabłek, mają bardzo przyjemny smak i zapach. Obrane ze skórki i pokrajane w cienkie talarki, opłukać w zimnej wodzie i gotować, dodawszy na koniec noża oczyszczonej sody. Gdy już są zupełnie miękkie, osączyć je z wody na sicie i wrzucić do gęstego syropu, zrobionego z z 35 dkg cukru, licząc na 1/2 kg owocu, zasmażyć parę razy, ale nie długo, bo stwardnieją, a gdy wystygną, schować do słoja."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz