Jajecznica chłopska czyli poznański klepok
Nasza babcia, pochodząca z Wielkopolski, często smażyła jajecznicę z dodatkiem mąki i mleka. Do niej wrzucała różne „bonusy”, w zależności od tego, co było akurat w spiżarni. Najczęściej boczek, cebulę, kiełbasę czy szczypiorek. Taka jajecznica była bardzo smaczna -puszysta i „nieobeschła”, jak mawiała babcia.
Powód dodawania mleka i mąki do jajek wynikał natomiast ze zwykłej oszczędności lub potrzeby wykarmienia dużej rodziny. Mąka i mleko znacznie zwiększały objętość jajecznicy i dawały większe uczucie sytości. W trudnych, powojennych czasach, dania charakterystyczne dla „biednej kuchni”, jak to Włosi mawiają cucina povera, często gościły na stołach naszych dziadków. Klepok poznański do nich należy. Nam on bardzo smakuje i przypomina klimat babcinej kuchni!
Składniki :
4 jajka
1/2 szklanki mleka
2 łyżki mąki
2 kiełbasy śląskie lub chłopskie
pęczek szczypiorku
2 łyżki masła
sól i pieprz do smaku
Sposób przyrządzenia:
Kiełbasę kroimy w plasterki, na patelni rozgrzewamy masło i podsmażamy kiełbasę na rumiano. Mleko łączymy z mąką tak, aby nie było grudek. Do miski wybijamy jajka i trzepaczką rozkłócamy z mlekiem i mąką. Nie ubijamy mocno, bo wyjdzie nam omlet.
Gotową masę jajeczną wylewamy na patelnię, do zrumienionej kiełbasy. Doprawiamy solą i pieprzem. Mieszamy, aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Na koniec posypujemy pokrojonym drobno szczypiorkiem.
Jajecznica chłopska gotowa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz