środa, 10 września 2025

Zupa krem z dyni

Prosta, rozgrzewająca, aksamitna zupa jesienna z dodatkiem gruszki i złocistych grzanek.
 
Składniki:
  • 1 nieduża dynia hokkaido
  • 2 gruszki
  • 1 cebula
  • 1 papryczka chilli
  • ok 1 i 1/2 l wywaru warzywnego lub rosołu
  • przyprawy: sól, pieprz czarny mielony, chili, maggi
Sposób przygotowania:

Obieramy dynię ze skóry, wydrążamy pestki, miąższ kroimy w kostkę ok. 2 cm. Gruszki obieramy ze skórki i razem z cebulą rozdrabniamy na cząstki. Wszystko wrzucamy do naczynia żaroodpornego i pieczemy w piekarniku nagrzanym do temp 180 °C 35-45 min ( do miękkości ). 




Następnie upieczone warzywa przekładamy do garnka ( 3l ) i miksujemy. Do aksamitnej pulpy dyniowej dolewamy stopniowo wywar warzywny lub rosół w takiej ilości, aby uzyskać pożądaną konsystencję zupy. Teraz krem dyniowy podgrzewamy i przyprawiamy do smaku solą, pieprzem, chili i odrobiną maggi. 
To wszystko – prosta zupa - krem z dyni gotowa!

 Doskonałym dodatkiem do zupy będą grzanki lub łazanki czy drobny makaron. Naszą dyniową podałyśmy z grzankami i odrobiną papryczki chilli.

Nasze rady:

Dynię hokkaido można upiec ze skórką, tak jak dynię piżmową. Podczas obróbki cieplnej skórka mięknie i można ją jeść, daje się również miksować na aksamitny krem. Zamiast dyni hokkaido można użyć dyni zwykłej czy olbrzymiej, wówczas obieramy skórkę. Na zupę z tego przepisu potrzebujemy ok 1i 1/2 kg dyni olbrzymiej.

Historia dyni zaczęła się w Ameryce Południowej dawno temu. Do Europy sprowadzili ją odkrywcy Nowego Świata w XVI w. Później portugalscy żeglarze zawieźli ją do Azji. Dynia hokkaido, bohaterka naszego przepisu, wyglądem przypomina ogromną cebulę (waży do półtora kilograma), miąższ ma intensywnie pomarańczowy o orzechowym, słodkim smaku. Nadaje się do pieczenia, gotowania i faszerowania. Z miąższu ugotujemy nie tylko zupę, ale upieczemy słodkie muffinki, sernik, usmażymy placki, racuchy, zrobimy risotto, gulasz i leczo.



 Dynia jest główną atrakcją i symbolem święta Halloween spopularyzowanego przez Amerykanów, obchodzonego na całym świecie ostatniego dnia października. W Polsce mówiono na dynię korbol, harbuz lub bania. W niektórych regionach nazwy te funkcjonują do dziś. Maria Monatowa pisała o dyni: "Dynia jest wprawdzie bardzo pospolitą jarzyną, którą jada u nas przeważnie lud wiejski, lub nawet dają bydłu, jednak przyrządzona odpowiednio, jest wcale smaczną i delikatną...". W "Uniwersalnej książce kucharskiej" podaje kilka przepisów na to warzywo, między innymi na dynię duszoną, smażoną, dynię na kwaśno i zupę dyniową z dodatkiem gorzkich migdałów oraz na pyszny budyń dyniowy na parze.
Oto nasze propozycje innych dań z korbola:
https://rajchelewa.blogspot.com/2025/09/kluski-dyniowe-z-dziurka.html


https://rajchelewa.blogspot.com/2024/02/placki-dyniowe.html



4 komentarze:

  1. Kiedy pojawiają się dynie, to pachnie jesienią. Uwielbiam ten czas 🥰
    Zupę dyniową bardzo lubię. Twoja wygląda przepysznie 🧡🧡

    OdpowiedzUsuń
  2. Zupa pyszna i bardzo pięknie się prezentuje w tym anturażu ;-) A mnie dodatkowo bardzo zainteresowały informacje o dyni. Oczywiście, że wszystkie moje babcie (bo 2 pra) gotowały banianki, ale nie wiedziałam, że na dynię mówiono u nas także: harbuz. Więc teraz, po 50 latach, wreszcie zrozumiałam, dlaczego w babcinej piosence było: "Kupimy wózeczek, będziem wozić piaseczek, a na tym piaseczku posadzimy HARBUZY (!)". Dziwiłam się jako dziecko, skąd na wsi mieli arbuzy, skoro nawet córka sekretarza PZPR w naszym miasteczku ich nie miała... A to chodziło o dynie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, moja babunia zawsze mówiła korbol na dynię, a pochodziła z Sandomierza. Człowiek uczy się całe życie:)

      Usuń