czwartek, 4 grudnia 2025

Domowy majonez

Najlepszy domowy majonez własnej roboty, gęsty, bez ulepszaczy, gotowy w pięć minut. Można przyprawić go na wiele sposobów, według własnych upodobań kulinarnych. Z dodatkiem szczypty kurkumy będzie miał piękny kolor.

Składniki:

  • jajko L
  • czubata łyżeczka cukru
  • 1/2 łyżeczki soli
  • szklanka oleju (w przybliżeniu)
  • kurkuma szczypta (dla pięknego koloru)
  • łyżeczka soku z cytryny
  • łyżeczka musztardy
Sposób wykonania:

Do wysokiego naczynia, np. słoiczka 0,5 l wbijamy jajko i dodajemy cukier, sól, musztardę, sok z cytryny oraz kurkumę. Następnie blenderem miksujemy składniki w słoiczku. Kiedy są już dobrze połączone dolewamy cienkim strumieniem olej, nie przerywając miksowania, aż wyczerpiemy cały olej i masa zgęstnieje.




Majonez domowej roboty gotowy!



Nasze rady:


Ilość oleju podajemy w przybliżeniu. Wszystko zależy od wielkości jajka, czasami trzeba dolać nieco więcej niż szklankę.

Wszystkie składniki majonezu powinny mieć temperaturę pokojową, aby majonez w trakcie blendowania nam się nie zwarzył.

Szarlotka piernikowa z pianką waniliową

Ciasto jest wyśmienite, wielowarstwowe począwszy od kruchego, piernikowego spodu poprzez warstwę jabłek lekko kwaskowych o cytrynowym smaku, piankę waniliową i na koniec kruchy, chrupiący wierzch. Szarlotka smakuje wybornie i prezentuje się szykownie. Polecamy ją na bożonarodzeniową wieczerzę.

Składniki:

  • 1,8 kg jabłek przed obraniem
  • 1 kisiel cytrynowy
  • 2 łyżki bułki tartej
  • 4 łyżki cukru

ciasto:

  • 2,5 szklanki mąki pszennej typ 500
  • 150 g zimnego masła
  • 50 g zimnego smalcu
  • 4 żółtka
  • 100 g cukru pudru + puder do posypania ciasta po upieczeniu
  • 8 g cukru wanilinowego
  • 2 łyżki przyprawy do piernika
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1-2 łyżki kwaśnej śmietany
  • szczypta soli
pianka budyniowa:

  • 4 białka
  • szczypta soli
  • 5 łyżek cukru
  • 4 łyżki oleju rzepakowego
  • 2 budynie waniliowe bez cukru

Sposób wykonania:

Ciasto.

Mąkę z proszkiem do pieczenia i przyprawę do piernika przesiewamy do dużej miski. Dodajemy sól i krótko mieszamy łyżką. Następnie schłodzone masło i smalec trzemy na tarce o dużych oczkach, maczając je co jakiś czas w mące. Krótko wyrabiamy, aż powstanie ciasto jak kruszonka. Dodajemy żółtka, śmietanę, cukier puder, i cukier wanilinowy. Zagniatamy rękami ciasto tylko do połączenia składników. Kruchego ciasta nie wyrabiamy długo. Masło, jajka i śmietana powinny być zimne, z lodówki. Gotowe ciasto wkładamy do dwóch woreczków -1/3 ciasta wkładamy do zamrażarki, 2/3 do lodówki na pół godziny.





Masa jabłkowa.

Jabłka obieramy i ścieramy na grubych oczkach tarki. Przekładamy do garnka, dusimy razem z cukrem 10 minut licząc od zagotowania. Odparowujemy jak najwięcej płynu. Na koniec dodajemy do masy kisiel, dokładnie rozprowadzamy go w masie jabłkowej. Zestawiamy jabłka z ognia, dodajemy bułkę tartą . Odkładamy masę jabłkową do lekkiego przestudzenia.



Pieczemy szarlotkę.

Schłodzone ciasto wałkujemy najlepiej na papierze do pieczenia, przekładamy na blaszkę o wymiarach 28x18 cm, i nakłuwamy widelcem. Podpiekamy spód w piekarniku nagrzanym do 180 °C przez 10 minut.




W tym czasie ubijamy pianę. Białka umieszczamy w misce. Dodajemy do nich szczyptę soli i ubijamy na sztywno, dodając stopniowo cukier. Kiedy cukier się rozpuści, a piana będzie sztywna wsypujemy budynie oraz wlewamy olej. Teraz całość miksujemy na małych obrotach do połączenia składników.

Wykładamy na podpieczone, gorące ciasto masę jabłkową. Na niej układamy piankę budyniową.



Na koniec ścieramy na tarce ciasto z zamrażarki i układamy je na wierzchu.



Wstawiamy jabłecznik do piekarnika nagrzanego do 180 °C (góra-dół bez termoobiegu) na 40 minut. Jeśli w trakcie pieczenia góra nam się zbyt zarumieni przykrywamy ją papierem do pieczenia. My przykryłyśmy ciasto 10 minut przed końcem pieczenia.

Upieczoną szarlotkę zostawiamy w piekarniku i trzymamy ją jak sernik, czyli przy wyłączonym piecu i lekko uchylonych drzwiczkach, aż wystygnie. Następnie wkładamy ją do lodówki na kilka godzin, aby masa jabłkowa dobrze zastygła. Wtedy nasza szarlotka będzie dobrze się kroiła i trzymała formę, ale z doświadczenia wiemy, że ciepłą też można jeść, ponieważ jest przepyszna.

Szarlotkę piernikową możemy na koniec posypać cukrem pudrem lub polukrować.



Nasza piernikowa szarlotka świąteczna z pianką budyniową gotowa!

 

środa, 3 grudnia 2025

Pierogi z mięsem z rosołu do zamrożenia

Najpopularniejsze pierogi z mięsem w kuchni polskiej, czyli mięso z rosołu, trochę warzyw i dużo cebuli. Prosty farsz i delikatne ciasto. Nasz rosół gotowałyśmy na mięsie drobiowo -wieprzowym. Pierogi zamroziłyśmy. Wykorzystamy je na szybki obiad przed świętami, kiedy jesteśmy najbardziej zabiegani i ciągle brakuje nam czasu.

Składniki:

farsz:

  • 80dkg mięsa z rosołu
  • 1 duża cebula
  • 1 marchewka z rosołu
  • 1/4 selera z rosołu
  • 1/4 szklanki rosołu
  • sól, pieprz do smaku
  • 2 łyżki bułki tartej
  • trochę posiekanej natki pietruszki

ciasto na pierogi:

  • porcja na 40-50 pierogów
  • 3 szklanki mąki typ 450 lub 500+mąka do podsypywania
  • szklanka wrzątku
  • 2 łyżki miękkiego lub roztopionego masła
  • łyżeczka soli

    Sposób przyrządzenia:

Ciasto: 

Do wrzątku dodajemy sól, dokładnie mieszamy, aż się rozpuści. Następnie do dużej miski przesiewamy mąkę i wlewamy roztopione masło. Mieszamy wszystko i pomału wlewamy wrzątek. Mieszamy dalej, kiedy składniki wstępnie się połączą zaczynamy ciasto wyrabiać ręcznie. Możemy przełożyć je na stolnicę i wyrabiać dalej do momentu, aż będzie odchodziło od ręki i będzie gładkie. Jeśli w trakcie wyrabiania będzie się kleiło podsypujemy niewielką ilością mąki. Na koniec oprószamy ciasto mąką, zostawiamy w misce przykryte ściereczką na ok. 1/2 godziny, aby ” odpoczęło”.



Farsz: 

Mięso, marchew, seler i pokrojoną na ćwiartki cebulę przepuszczamy przez maszynkę do mięsa. Dodajemy do masy rosół, natkę, bułkę tartą i przyprawy. Dokładnie wyrabiamy masę, najlepiej rękoma. Próbujemy, czy jest wystarczająco przyprawiona. Farsz musi być wyrazisty w smaku.



Lepimy i gotujemy pierogi: 

Ciasto dzielimy na dwie części. Jedną odkładamy pod przykrycie, drugą wałkujemy cienko (ok. 2 mm) i szklanką wyciskamy kółka.



 Na środek każdego kółka nakładamy czubatą łyżeczkę farszu. Składamy krążek na pół i zlepiamy dokładnie brzegi uważając, aby nadzienie nie wchodziło w zlepiany brzeg, bo pierogi będą się rozklejać podczas gotowania. Pierogi ulepione układamy na tacach tak, aby się nie stykały, podsypujemy obficie mąką. Wkładamy do zamrażarki na 4-5 godzin co najmniej. Po tym czasie przekładamy je do woreczków nylonowych.



Pierogi z mięsem gotowe!

Oto przepis na rosół, z którego wykorzystałyśmy mięso do farszu:

https://rajchelewa.blogspot.com/2025/11/roso-wieprzowo-drobiowy.html


poniedziałek, 1 grudnia 2025

Praliny rafaello domowym sposobem

Domowe pralinki są smaczne, łatwe do zrobienia i niedrogie. Pokażemy prosty przepis, z którym nawet dzieci sobie poradzą. Na świątecznym stole będą prawdziwą ozdobą i wielkim rarytasem!

Składniki:

  • 200 g skondensowanego słodzonego mleka
  • 100 g wiórków kokosowych (lekko zblendowanych)
  • 40 g masła
  • 5-6 kropli olejku migdałowego
  • 12-14 szt migdałów obranych ze skórki+ wiórki kokosowe do obtaczania pralinek

Sposób wykonania:

Do rondelka o grubym dnie wlewamy mleko i wrzucamy masło. Na małym ogniu doprowadzamy całość do wrzenia. Masa mocno się rozrzedzi. W tym momencie wrzucamy do masy wiórki kokosowe, uprzednio lekko rozdrobnione blenderem. Cały czas mieszamy. Masę podgrzewamy około minuty, aż zgęstnieje. Odstawiamy masę do przestudzenia. Najlepiej przykrytą folią w kontakt.

Zimną masę dzielimy na 18-20 równych kulek. Każdą kulkę rozpłaszczamy. Wkładamy do niej migdał i formujemy okrągłą pralinkę. Obtaczamy ją w wiórkach kokosowych.



Pralinki rafaello domowej roboty gotowe!



Nasza rada:

Wiórki kokosowe, które kupujemy w sklepach są mało aromatyczne, dlatego warto je przed dodaniem do ciast trochę rozdrobnić. W tym celu wrzucamy wiórki do wysokiego, wąskiego naczynia i rozdrabniamy blenderem do momentu, aż poczujemy intensywny zapach kokosa. Cała czynność trwa około minuty. Mocniej nie rozdrabniamy wiórków, aby nie zrobić papki. Ciasta z tak przygotowanymi wiórkami kokosowymi będą dużo bardziej aromatyczne i smaczne.  

 

Tort rafaello

Tego tortu nie trzeba zbytnio rekomendować. To jest ciasto, które zawsze i wszystkim smakuje, do tego pięknie się prezentuje i co najważniejsze, wcale nie jest trudne do upieczenia!

Składniki na biszkopt kokosowy (na formę o średnicy 20 cm):

  • 4 jajka L+ 2 białka
  • 8 g cukru wanilinowego
  • 30 g skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej
  • 150 g cukru
  • 100 ml mleka
  • 40 g wiórków kokosowych
  • szczypta soli
  • łyżeczka płaska proszku do pieczenia
  • 140 g mąki pszennej
  • 100 ml przegotowanej wody i 20 g mleka skondensowanego do nasączenia tortu

Składniki na krem rafaello:

  • 300 ml mleka
  • 30 g skrobi kukurydzianej
  • 8 g cukru wanilinowego
  • 50 ml mleka w temperaturze pokojowej
  • 150 g skondensowanego mleka z cukrem
  • 70 g wiórków kokosowych
  • 250 g masła 82% tłuszczu
  • 30 g białej czekolady (startej na tarce)

Do dekoracji:

  • 70 g wiórków kokosowych
  • kilka pralinek rafaello

Sposób wykonania:

Pieczemy biszkopt.

Do misy miksera wbijamy jajka +dwa białka. Wsypujemy cukier wanilinowy i zaczynamy ubijać masę na małych obrotach. Dodajemy skrobię, cały czas ubijamy na małych obrotach, aby skrobia dokładnie wymieszała się z jajkami. Następnie dosypujemy cały cukier, zwiększamy obroty do maksimum i ubijamy masę 10 minut, aż stanie się puszysta, jasna i trzykrotnie powiększy objętość.

W miseczce łączymy suche składniki: przesiewamy mąkę i proszek do pieczenia, mieszamy je z wiórkami kokosowymi. Zmniejszamy obroty miksera do minimum i powoli, po łyżce wsypujemy do masy jajecznej suche składniki na przemian z mlekiem, tylko do połączenia składników. Na koniec należy przemieszać ciasto łopatką silikonową.

Gotowe ciasto przelewamy do formy wyłożonej na dnie papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika nagrzanego do temp. 170 °C na 40 minut (do suchego patyczka).

Upieczony biszkopt lekko studzimy i ostrożnie wyjmujemy z formy, odkładamy na kuchenną kratkę, dnem do góry, studzimy całkowicie. Następnie owijamy go folią spożywczą i wkładamy do lodówki na 3-4 godziny. Dopiero po tym czasie przekrawamy go na trzy blaty i odcinamy ciemny wierzch. Biszkopt możemy upiec dzień wcześniej.




Kręcimy krem rafaello.

300 ml mleka wlewamy do rondelka o grubym dnie i doprowadzamy do wrzenia. W tym czasie skrobię, cukier wanilinowy i 50 ml mleka łączymy, aby nie było grudek i wlewamy do mleka skondensowanego, mieszamy. Gorące mleko zdejmujemy z ognia i cienką strużką wlewamy do niego mleko skondensowane ze skrobią. Mieszamy masę intensywnie rózgą, wstawiamy na mały ogień. Doprowadzamy do wrzenia i jak tylko pojawią się pierwsze bąbelki, zdejmujemy masę z ognia.

Wsypujemy od razu wiórki kokosowe, mieszamy, przelewamy masę do miski. Przykrywamy ją folią spożywczą „w kontakt”, aby nie tworzył się kożuch. Odstawiamy do przestudzenia do temp. pokojowej.

Miękkie masło (temp. pokojowa) rozbijamy mikserem na puch, dodajemy do niego po 2 łyżki masy kokosowej i miksujemy tylko do połączenia składników. Na koniec dodajemy do kremu startą białą czekoladę. Mieszamy. Krem gotowy.



Składamy tort.

Z kremu rafaello odkładamy 4 łyżki. Resztę dzielimy na dwie części. Dolny blat biszkoptu układamy na paterze. Nasączamy go i nakładamy krem. Wyrównujemy go, przykrywamy drugą warstwą biszkoptu, nasączamy i znowu kładziemy krem. Ostatni biszkopt nasączamy i całość pokrywamy odłożonym kremem. Posypujemy tort wiórkami kokosowymi i na górę kładziemy pralinki rafaello. Odkładamy tort na 3-4 godziny do lodówki.



Tort rafaello gotowy!



Nasze rady:

Jeśli lubimy piec ciasta i pieczemy ich dużo zaopatrzmy się w skrobię kukurydzianą i ją dodawajmy do ciast zamiast skrobi ziemniaczanej (w takich samych proporcjach). Ciasta wychodzą smaczniejsze, a w niektórych przepisach wręcz zaleca się stosować tylko tę skrobię. Jest niedroga i można ją kupić w internecie bez problemu.

Wiórki kokosowe dodawane do ciasta i kremu warto lekko rozdrobnić blenderem. Blendować do momentu, aż poczujemy zapach kokosu. Tort będzie bardziej aromatyczny.

Pralinki rafaello możemy użyć gotowe lub sami zrobić sposobem domowym. Oto przepis:



https://rajchelewa.blogspot.com/2024/02/praliny-kokosowe.html

 

Kapusta czerwona zasmażana z boczkiem

Kapusta zasmażana to pyszny dodatek do obiadu. Prosta i szybka. W wersji świątecznej przyprawiona doskonale.

Składniki:

  • 0,5 niedużej główki kapusty kapusty
  • 1 szklanka wody lub bulionu
  • 2 łyżki smalcu
  • 1 czubata łyżka mąki pszennej
  • 30 dkg boczku wędzonego
  • 1 cebula
  • 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • 1/3 płaskiej łyżeczki mielonego pieprzu
  • szczypta kminku w całości lub mielonego
  • 1/2 łyżeczki czerwonej papryki wędzonej
  • 1 łyżka miodu
  • 2 łyżki soku z cytryny

Sposób wykonania:

Kapustę szatkujemy i przekładamy do garnka. Wlewamy wodę, solimy i dajemy szczyptę kminku.

Garnek przykrywamy pokrywką i gotujemy kapustę na wolnym ogniu do miękkości, około 25 minut. Kapusta ma być miękka, ale nie rozpadająca się.



W tym czasie przygotowujemy zasmażkę. Na dużej patelni podsmażamy na smalcu boczek wędzony pokrojony w drobną kostkę. Następnie dorzucamy do rumianego boczku cebulę pokrojoną również w kostkę i smażymy ją do zeszklenia.


Na patelnię z podsmażoną cebulą i boczkiem wsypujemy mąkę i dokładnie ją rozprowadzamy, aby nie było grudek. Wrzucamy zasmażkę do kapusty. Mieszamy kapustę z zasmażką dokładnie, gotujemy jeszcze chwilę i jeśli jest potrzeba dolewamy trochę wody. Przyprawiamy pieprzem, papryką, sokiem z cytryny i miodem do smaku, ewentualnie odrobiną soli. Na koniec dodajemy posiekaną natkę.



Kapusta czerwona z boczkiem na ciepło gotowa!


 

sobota, 29 listopada 2025

Uszka z mięsem do zamrożenia

Uszka z mięsem drobiowo -wieprzowym, idealne do barszczu czerwonego. Prosty farsz i delikatne ciasto, które doskonale się mrozi. Warto ulepić więcej uszek za jednym razem i mieć ich zapas w zamrażarce. Zawsze się przydadzą. W naszym domu podawało się takie pierożki i z barszczem w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia.

Składniki:

farsz:

  • 40 dkg ugotowanego mięsa
  • 2 łyżki posiekanej drobno natki pietruszki
  • 1 marchew z rosołu
  • 1/4 selera z rosołu
  • 1 pietruszka z rosołu
  • 3-4 łyżki rosołu
  • 1 mała cebula
  • czubata łyżka masła
  • 1 łyżka maggi
  • sól, pieprz do smaku
  • 2 łyżki bułki tartej

ciasto na uszka:

  • 3 szklanki mąki (nie czubate) typ 500 + mąka do podsypywania
  • 1 szklanka wrzątku
  • 3 łyżki oleju rzepakowego
  • łyżeczka soli

Sposób przyrządzenia:

Ciasto:

Do wrzątku dodajemy sól, dokładnie mieszamy, aż się rozpuści. Następnie do dużej miski przesiewamy mąkę i wlewamy olej. Mieszamy wszystko łyżką i pomału wlewamy wrzątek. Mieszamy dalej, kiedy składniki wstępnie się połączą zaczynamy ciasto wyrabiać ręcznie. Możemy przełożyć je na stolnicę i wyrabiać dalej do momentu, aż będzie odchodziło od ręki i będzie gładkie. Jeśli w trakcie wyrabiania będzie się kleiło podsypujemy niewielką ilością mąki. Ciasto na uszka jest luźne, miękkie i należy wyrabiać je delikatnie. Na koniec oprószamy ciasto mąką, zostawiamy w misce przykryte ściereczką na ok. 1/2 godziny, aby ” odpoczęło”.



Farsz: 

Mięso i warzywa przepuszczamy przez maszynkę do mięsa. Dodajemy do niego rosół, maggi, posiekaną natkę, bułkę tartą i przyprawy. Cebulę kroimy w drobną kostkę, podsmażamy na rumiano na maśle, lekko studzimy i dodajemy do farszu. Dokładnie wyrabiamy masę, najlepiej rękoma. Próbujemy, czy jest wystarczająco przyprawiona. Farsz musi być wyrazisty w smaku. Odkładamy farsz do lodówki, aby nieco stężał.



Lepimy uszka.

Ciasto wałkujemy cieniutko i kroimy na kwadraty o boku 3 cm (można robić nieco większe-4 cm). Dawniej każda gospodyni lepiła malutkie uszka – im mniejsze tym bardziej dumna była z nich, a goście podziwiali jej kunszt kulinarny i zręczność. Małe porcje nadzienia nakładamy na każdy kwadracik i składamy ciasto po przekątnej. 



Dokładnie sklejamy brzegi-powstaje trójkąt, którego dwa końce łączymy i mamy gotowe małe uszko. Ulepione pierożki układamy na tackach podsypanych obficie mąką tak, aby nie stykały się ze sobą. Tacki pełne uszek wkładamy do zamrażarki na 3-4 godziny. Po tym czasie możemy je przełożyć do woreczków foliowych i ponownie włożyć do zamrażarki.



Uszka z mięsem do zamrożenia gotowe!

Nasze rady:

Uszka wyjęte z zamrażarki gotujemy tak jak świeże, lecz trochę dłużej. Nie rozmrażamy ich przed wrzuceniem do wrzątku. Ciasto zaparzane wrzątkiem jest miękkie, ale mocne i doskonale nadaje się do zamrażania bez wstępnego obgotowywania. Uszka zamrażane w ten sposób smakują jak świeżo ulepione. Warto ulepić sobie trochę uszek na zapas. Szczególnie w okresie przed świętami, kiedy mamy dużo pracy takie zapasy bardzo się przydają.

Do farszu użyłyśmy mięsa z indyka i biodrówki wieprzowej oraz piersi z kurczaka, z których nagotowałyśmy gar rosołu.  


https://rajchelewa.blogspot.com/2025/11/roso-wieprzowo-drobiowy.html

 

Rosół wieprzowo-drobiowy


Nasza babcia gotowała rosoły zawsze na wiejskiej kurze. Dawniej na wsi było to po prostu mięso dostępne od ręki. Biegające po podwórku:). Świnkę biło się raz do roku i zaprawiało się mięso do słoików, wyrabiało kaszanki, salcesony i kiełbasy.

Z kaczki zawsze babcia gotowała czerninę (pyszną!), gąskę piekła i wytapiała przy okazji świetny smalec.

W dzisiejszych czasach ciężko dostać taką kurę wiejską babciną, hodowaną naturalnie, ale za to mamy łatwy dostęp do różnych innych mięs i możemy ugotować wyborny rosół z mięs mieszanych. Taki drobiowo-wołowy albo gotowany na rurze też jest pyszny! My podamy przepis na rosół z indyka i biodrówki wieprzowej- bardzo smaczny!

Składniki:

  • 1 skrzydło i szyja z indyka
  • 1 pierś z kurczaka
  • 60 dkg biodrówki z kością
  • włoszczyzna ( 3-4 średniej wielkości marchewki, 1-2 pietruszki, 1 średni seler, 1 por, pęczek natki pietruszki)
  • Sól i cukier po 1 czubatej łyżeczce
  • pieprz czarny w ziarenkach -15sztuk
  • ziele angielskie -10 kulek
  • liść laurowy-6-8 sztuk
  • dwa kapelusze suszonych podgrzybków
  • 1 cebula w łupinie lub podpieczona na suchej patelni
  • maggi do smaku
  • 250 g makaronu krajanka

Sposób przyrządzenia:

Mięso myjemy, wkładamy do dużego garnka (ok. 6 l) i zalewamy wodą. Następnie wrzucamy wszystkie obrane i umyte warzywa w całości. Dodajemy pieprz czarny, ziele angielskie, liście laurowe, pęczek pietruszki i grzybki. Rosół po zagotowaniu solimy, słodzimy i zostawiamy na ogniu tylko „mrugający” na co najmniej 2 godziny.



Po tym czasie rosół przecedzamy, przyprawiamy jeszcze maggi i ewentualnie solą i pieprzem do smaku według uznania.

Na talerze dajemy ugotowany makaron, marchewkę pokrojoną w plasterki i rosół.

Rosół drobiowy z makaronem gotowy!



Nasze rady:

Zupę gotujemy odkrytą. Aby rosół był klarowny nie można dopuścić do intensywnego wrzenia, dlatego od początku gotujemy go na małym ogniu.

Jeśli chcemy trochę uzupełnić wygotowany rosół zawsze dolewamy zimną wodę, aby nie stracił klarowności.

Z mięsa pozostałego po gotowaniu rosołu możemy upiec pasztet drobiowy lub tak jak my tym razem ulepić uszka i pierogi do zamrożenia. Zbliżają się święta. Uszka się przydadzą.




Z tej porcji mięsa wyszło nam 1, 2 kg farszu na uszka i pierogi..

 

piątek, 28 listopada 2025

Kutia

Tradycyjna kutia składa się z pszenicy, maku, miodu, orzechów, rodzynek i migdałów. Taką kutię robiła nasza babcia na wigilię. Kutię należało zrobić dzień przed wigilią i schłodzić. Był to najlepszy deser podawany tego dnia. Szczególnie dzieci, które były mało zainteresowane rybnymi delicjami dominującymi na wigilijnym stole, cieszyły się na jej widok.

Składniki:

  • 1 szklanka pszenicy na kutię
  • 1 szklanka maku
  • 1/2 szklanki orzechów włoskich
  • 1/2 szklanki rodzynków i żurawiny suszonej
  • 1/2 szklanki cukru pudru
  • 1/2 szklanki miodu
  • garść migdałów
  • 1/2 szklanki kremówki
  • 2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • szczypta soli

Sposób wykonania:

Kutię robimy dzień przed wigilią, w związku z tym, ziarna pszenicy musimy zamoczyć w wodzie wieczorem przed ugotowaniem ich.



Wodę z namoczonej pszenicy zlewamy i zalewamy pszenicę świeżą wodą. Gotujemy pszenicę, zmieniając wodę 2 – 3 razy w trakcie gotowania. Miękką osączamy na sitku. Umyty mak gotujemy w wodzie lub mleku ok. 5 minut, przecedzamy na gęstym sicie lub gazie. Mielimy go w maszynce z sitkiem o drobnych oczkach, dwa razy. Mak łączymy z pszenicą, cukrem pudrem, miodem, rodzynkami i żurawiną namoczonymi uprzednio w ciepłej wodzie, posiekanymi orzechami oraz migdałami obranymi z łupin i pokrojonymi w słupki. Na końcu dodajemy kandyzowaną skórkę i kremówkę. Całość przekładamy do salaterki i wkładamy do lodówki.

Kutia gotowa!



Nasze rady:

Nasza babci a w latach 70-tych i 80-tych kupowała pszenicę na targu u gospodarzy sprzedających własne płody rolne. Miała ta pszenica ziarna trochę bardziej okrągłe niż nieobrobione ziarno. Była w specjalny sposób obtłukiwana. Dziś można ją dostać w sklepach stacjonarnych i w wysyłkowych, już nie wspomnimy o gotowej kutii z puszki dla zapracowanych.

Z pszenicą jest jeden mały problem, gotowanie jej jest mozolne i trwa ok. 4 godzin. Babcia zawsze narzekała na tę czynność. Dzisiaj można dostać ziarna, które są miękkie już po godzinie gotowania i takich my użyłyśmy do naszej kutii. Można zastąpić pszenicę pęczakiem, ale to nie to samo. Kutia tradycyjna zawsze robiona była na pszenicy.

W naszym przepisie występuje śmietanka i mleko do gotowania maku. Prawdziwa kutia postna była gotowana na wodzie i nie dodawało się do niej cukru. Miód stanowił wystarczające spoiwo. Nasza jest dzięki kremówce delikatniejsza.

Skąd się wzięła kutia na polskich stołach wigilijnych?

Kutia to potrawa pochodząca z tradycji wschodniosłowiańskiej, prawosławnej. Jej popularność kończy się na Wiśle, po wschodniej stronie. Do dziś gości na wigilijnych stołach w Lubelskiem, na Białostocczyźnie i na dawnych Kresach. Kutia jest obowiązkową potrawą w Rosji, na Ukrainie, gdzie najpewniej sięgają jej początki, na Litwie, gdzie na wieczerzę wigilijną mówi się Kutia i na Białorusi. Jej nazwa wywodzi się z greki, oznacza po prostu ziarno. Dawniej wierzono, że kutia posiada moc odradzania przyrody(ziarna pszenicy w niej zawarte), dlatego przed wieczerzą wychodzono na pole i rzucano nad siebie, w górę garść kutii. Wierzono, że w ten sposób zdejmie się urok nieurodzaju z domostwa i pól. Tradycja ta sięga czasów przedchrześcijańskich, jak wiele innych wigilijnych obrzędów przeniesionych z czasów pogańskich na słowiańszczyźnie.

Według najstarszej tradycji, pamiętanej przez naszych przodków, są trzy podstawowe składniki kutii: pszenica, mak i miód i one muszą się w kutii znaleźć. Reszta jest tylko dodatkiem zależnym od tradycji rodzinnych. My po babci Kseni odziedziczyłyśmy tradycję kutii wschodniej. Babcia nawet wymawiała nazwę tej potrawy po rusku – kucija.

Po zachodniej stronie Wisły królowały już inne słodycze wigilijne. Na Śląsku – moczka, w Wielkopolsce – makiełki, no i łamńce staropolskie, znane dawniej w całej Polsce.

My jadałyśmy u babci Kseni kutię, a u babci Zosi makiełki! Dzięki tej różnorodności regionalnej mamy wigilie bogate w tradycje i wspomnienia. Możemy wybierać i przebierać w wigilijnych daniach. Dla każdego coś pysznego, czy to ze wschodniej tradycji, czy to z zachodniej. Właśnie dlatego polska kuchnia tradycyjna jest wspaniała!

 

Makiełki z łazankami

W Wielkopolsce makiełki to tradycyjny wigilijny deser. W domu naszej babci mieszano odpowiednio przyrządzony mak z łazankami. U teściowej, też Wielkopolanki do maku dodawano chałkę lub słodką bułkę maczaną w mleku. Dziś zaproponujemy makiełki z łazankami – deser świąteczny naszego dzieciństwa. Makiełki, które nam dzieciom, jako jedno z nielicznych dań wigilijnych smakowały!

Składniki:

  • 1 szklanka maku niebieskiego
  • 2 szklanki mleka
  • 1/2 szklanki miodu
  • 2 żółtka
  • 2 łyżki cukru
  • kilka kropel zapachu migdałowego lub pomarańczowego
  • garść posiekanych orzechów włoskich
  • garść pokrojonych w słupki migdałów
  • garść rodzynek sparzonych we wrzątku
  • czubata łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 2 łyżki roztopionego masła
  • łazanki 2 szklanki gotowych

Sposób przyrządzenia:

Mak gotujemy w mleku, na wolnym ogniu ok. 20 minut. Ugotowany, osączamy na sitku o gęstych oczkach i przepuszczamy dwukrotnie przez maszynkę do mięsa ze specjalnym sitkiem do maku o drobnych otworach. Z żółtek i cukru ucieramy kogel-mogel i łączymy ze zmielonym makiem, miodem płynnym, olejkiem zapachowym i bakaliami.



Gotową masę mieszamy ze świeżo ugotowanymi łazankami polanymi roztopionym masłem. Przekładamy na salaterkę, przyozdabiamy orzechami i migdałami.

Makiełki z łazankami gotowe!



Nasze rady:

Oto przepis na łazanki domowe: https://rajchelewa.blogspot.com/2024/12/azanki-do-zupy-grzybowej-i-makieek.html#google_vignette



Można użyć również łazanek gotowych, które są dzisiaj dostępne w sklepach bez problemu. Szczególnie, gdy chcemy zaoszczędzić trochę czasu, warto po nie sięgnąć.

Możemy również użyć mak mielony, który wystarczy zamoczyć w szklance gorącego mleka i nie będziemy go już mielić.